Friday, August 30, 2013

Kilka rzeczy do polecenia

     Osobiście uważam, że fajnie jest dzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami i opiniami dotyczącymi odwiedzanych miejsc, przeczytanych książek, obejrzanych filmów, itp. Jako, że ostatnio jestem pod wrażeniem kilku rzeczy, chciałabym je Wam z czystym sumieniem polecić :)


Zacznę od ostatniego albumu Ani Dąbrowskiej "Bawię się świetnie". Płyta została wydana pod koniec 2012 roku, ale dopiero kilka tygodni temu trafiła w moje ręce. Na najnowszym krążku Ani znajduje się 10 cudownych piosenek, które aranżacją, mnie przynajmniej, powaliły na kolana (w sensie pozytywnym oczywiście). Teksty, których autorką jest sama wokalistka przepełnione są ciepłem, mądrością, czasami wymieszanymi z nutką goryczy i surowego, realnego spojrzenia na świat. Ania śpiewa przepięknie, mądrze, a jej kompozycje chwytają za serce. Nawet mój mąż, który niewiele w dalszym ciągu mówi po polsku zakochał się w tej płycie i często słuchamy jej razem wieczorami. Polecam gorąco!

Kolejną rzeczą, którą chciałabym Wam zarekomendować jest książka "Szmaragdowa Tablica" autorstwa hiszpańskiej pisarki, Carli Montero. Powieść liczy sobie grubo ponad 600 stron (jestem w połowie), ale absolutnie nie zniechęciło mnie to do sięgnięcia po nią. Jeżeli lubicie klimat książek w stylu "Cień wiatru" czy powieści Jose Carlosa Somozy, to "Szmaragdowa Tablica" na pewno przypadnie Wam do gustu. Wojna, tajemniczy obraz, intryga, zakazany romans i Paryż z lat 40. - o tym wszystkim w książce, którą bardzo, ale to bardzo polecam.

Jako, że zazwyczaj filmy, które wchodzą do kin oglądam ze sporym opóźnieniem na DVD dopiero kilka dni temu miałam okazję zobaczyć świetną komedię romantyczną "Paryż - Manhattan". Nie przepadam za tanimi romansidłami, a ckliwe historyjki o miłości z przewidywalnym zakończeniem po prostu mnie nudzą. Ten film jednak muszą obejrzeć wszyscy zakochani w Paryżu, francuskim i Woodym Allenie. Ciepła, lekka i przyjemna historia w gwiazdorskiej obsadzie okraszona francuskim humorem, który osobiście bardzo mi pasuje. Oprócz Alice Tagliani i Patrice'a Bruel na ekranie wystąpił sam Woody Allen! Ciepłe zdjęcia, piękna muzyka, świetna gra aktorska i zagmatwana historia miłosna. Obejrzyjcie koniecznie! Tutaj znajdziecie zwiastun filmu.


 

Le Grand Taureau i lipcowy zachód słońca nad Pontarlier

    Jeszcze przed wyjazdem do Polski wybraliśmy się na niedzielny spacer po górach. Upał dawał się wtedy niemiłosiernie we znaki, ale nie zważając na trudy pogodowe postanowiliśmy "wspiąć" się na Le Grand Taureau, czyli jedną z pobliskich gór (1323 m n.p.m.). Jako, że samo Pontarlier leży już dość wysoko, o czym wspominałam już chyba kilka razy (ponad 800 m n.p.m.) do szczytu Le Grand Taureau nie mieliśmy aż tak "daleko" ;) Poniżej kilka zdjęć z naszego spaceru.

Innym lipcowym wieczorem postanowiliśmy uwiecznić zachód słońca nad Pontarlier. Wjeżdżając samochodem na wysokość ponad 1000 m. n.p.m. mogliśmy podziwiać panoramę naszego miasta i pstryknąć kilka fotek, czego efekty można zobaczyć poniżej.

W najbliższą niedzielę może znowu uda nam się gdzieś wyruszyć, aby zwiedzić kolejne malownicze zakamarki naszej okolicy. Mówiąc szczerze w naszym departamencie, jak i w sąsiednich jest tyle do zobaczenia, że nie wiem od czego zacząć. No i oczywiście Szwajcaria, od której dzieli nas raptem 14 km! Jak tylko pogoda pozwoli, ruszamy na kolejne jednodniowe wypady, z których zdjęcia niewątpliwie znajdą się na blogu.

W drodze na Le Grand Taureau




Już na szczycie Le Grand Taureau

Widok z góry



A w oddali Pontarlier






Zachód słońca nad Pontarlier












Powrót do domu, czyli witamy w Pontarlier!

   Uff, jestem! Trochę mnie nie było, ale uwierzcie, że działo się wiele, bardzo wiele, a teraz pora wrócić do rzeczywistości i skupić się na bardziej przyziemnych "przyjemnościach" niż błogi czas w rodzinnym domu.
Miesiąc spędzony w Polsce obfitował w liczne spotkania, wyjścia, spacery, mniejsze i większe wycieczki, a przede wszystkim w dużo radości. Mówią, że "wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma", a ja mogę tylko potwierdzić, że dom rodziców, kochaną Warszawę i moje miasto rodzinne, czyli Białystok odbierałam zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy jeszcze mieszkałam w Polsce. Udało mi się zrobić sporo zdjęć, którymi chciałabym się z Wami oczywiście podzielić. Generalnie blog ma być o Francji, języku francuskim i wszystkim co z tym pięknym krajem związane, ale mam nadzieję, że fotki z pobytu w Polsce przypadną Wam do gustu :)

Wszystkim tym, którzy uważają, że nie lubią Warszawy, a na przykład nigdy w niej jeszcze nie byli, polecam gorąco wybrać się choćby na weekend do naszej pięknej stolicy. Miasto rozwija się w ogromnym tempie, nowe budynki rosną jak grzyby po deszczu,  fasady starych kamienic, z których nieliczne pamiętają czasy przedwojenne co chwila są odnawiane, a parki i skwery tętnią życiem. Na każdym kroku słychać wiele języków świata: od angielskiego, przez niemiecki, francuski, hiszpański, po japoński, rosyjski i wiele, wiele innych. Turystów zagranicznych w Warszawie nie brakuje, a rzec bym mogła, iż podczas naszego krótkiego pobytu poczułam ich wręcz ogromny napływ. Nie mieszkam w stolicy od niespełna dwóch lat, ale ten krótki czas pokazał mi jak moje ukochane miasto się zmienia, a co raduje moje serce - jego rozwój podąża w naprawdę świetnym kierunku. Warszawo, jesteś piękna!

Na zdjęciach możecie również zobaczyć kilka ujęć z Białegostoku, mojego rodzinnego miasta. Stolica Podlasia podobnie jak Warszawa, w ostatnich latach przeżywa wielki rozkwit i rozwija się w jak najlepszym kierunku. Białystok to miasto dość specyficzne (nie ma tam typowej jak dla innych polskich miast starówki), ale ma swój nieodparty urok i wdzięk. Moi teściowie, którzy odwiedzili kilka tygodni temu Polskę i właśnie między innymi Białystok byli zachwyceni szerokimi, nowymi ulicami, zadbanym centrum z niezliczonymi knajpkami, Pałacem Branickich i ogromem zieleni, którą można dostrzec na każdym kroku przechadzając się po śródmieściu stolicy Podlasia. Co tu dużo mówić: jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli ochotę odwiedzić Białystok, to polecam gorąco! Okolice miasta są również bardzo malownicze, spokojne, ciche i "dzikie". Moja francuska rodzina na przykład była zachwycona starymi, drewnianymi cerkwiami w okolicy Hajnówki i Białowieży. Wielu Polaków nie docenia uroku i piękna Podlasia, dlatego też czuję się podwójnie dumna z tego, że moi teściowie pokochali moje rodzinne strony i byli pod ogromnym wrażeniem wszystkiego, co było im tu dane zobaczyć. 

Zapraszam więc do obejrzenia zdjęć z Warszawy, Białegostoku i okolic, a kolejny post już niebawem...

Bazylika Archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku

Brama wjazdowa do Pałacu Branickich (Białystok)

Dziedziniec Pałacu Branickich w Białymstoku (obecnie siedziba Akademii Medycznej)

Pałac Branickich (Białystok)

Widok na Pałac Branickich z perspektywy ogrodu

Ogrody Pałacu Branickich w Białymstoku

ul. Rynek Kościuszki, centrum Białegostoku

Warszawa, widok na Pragę

Warszawa, widok na Stadion Narodowy i Most Świętokrzyski

Ogród Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego (Powiśle)

Stare Miasto

Zamek Królewski w Warszawie i tłumy turystów i spacerowiczów

Plac Zamkowy

Widok na Pragę ze Stadionem Narodowym i Mostem Świętokrzyskim w tle

Okolice Placu Zamkowego

PKiN w odcieniach tęczy

Aleje Ujazdowskie, w drodze do Łazienek

Park Łazienki

Łazienki

Łazienki

Widok z 13. piętra na północno-zachodnią część Warszawy



Widok z 13. piętra na północno-wschodnią część stolicy



Pałac na wodzie w Łazienkach

Granica muru Getta Warszawskiego

Kawałek muru Getta Warszawskiego

Dodaj napis

Mapa Getta Warszawskiego

Warszawski "Manhattan"



Plac Grzybowski


Przedwojenna kamienica, ul. Zielna/ Próżna


Widoczne ślady po kulach na murze kamienicy, ul. Zielna/ Próżna

Odrestaurowana, przedwojenna kamienica, ul. Zielna/ Próżna

Wnętrze jednej z przedwojennych kamienic

Plac Grzybowski

Plac Grzybowski

Kontrast dwóch przedwojennych kamienic

Kościół Wszystkich Świętych na Placu Grzybowskim






ul. Krakowskie Przedmieście

ul. Krakowskie Przedmieście

Hotel Bristol

Wnętrze budynku Biblioteki UW

Biblioteka UW

Ogród Biblioteki UW

Ogród Biblioteki UW

Panorama Warszawy z perspektywy ogrodów BUW-u