Nowy post miał być na początku tygodnia, ale się nie udało. Nic straconego jednak, gdyż to właśnie dziś zapraszam Was na małą wycieczkę po Podlasiu.
Pisałam już kiedyś trochę o tym regionie Polski, przy okazji zdjęć z Białegostoku. Mam nadzieję, że niektórych z Was zachęciłam do odwiedzenia tego zakątka naszego pięknego kraju, a jeżeli nie, to być może dzisiejsza fotorelacja podsunie Wam pomysł na jeden z letnich weekendów :)
Podlasie, to region bardzo zielony i naprawdę malowniczy jeżeli chodzi o przyrodę. Amatorzy pieszych i rowerowych wycieczek, kajakarze czy najnormalniejsi w świecie turyści nie wyjadą stąd w poczuciu porażki i zmarnowanego czasu. Podlasie łączy w sobie dziką, pełną niespodzianek przyrodę, jak również wielkomiejski szyk. Białystok, to miasto, które na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat rozwinęło się w bardzo szybkim tempie. Jest to dość spora metropolia na wschodniej mapie Polski, gdzie styka się wiele kultur i religii. Poza tym stolica Podlasia, to znaczący i duży ośrodek akademicki ze świetną Politechniką, Uniwersytetem Medycznym, Muzycznym i wieloma innymi szkołami wyższymi. Na ulicach spotkać można tu wielu obcokrajowców, którzy przyjechali na wymiany studenckie lub po prostu na uczelnię, a więc między innymi dzięki temu miasto jest otwarte, ciekawe i barwne.
Wybierającym się do Białegostoku polecam odwiedzić Pałac Branickich, przejść się po pobliskim, dość dużym parku Planty, skosztować regionalnych smakołyków w jednej w wielu tutejszych restauracji i wybrać się koniecznie do
Galerii Sztuki Arsenał - jednej z najlepszych i najbardziej znaczących w całej Polsce. Dla odwiedzających Białystok polecam również wizytę w Operze Podlaskiej, która mimo niedługiego stażu swojej działalności, stała się już istotnym miejscem na mapie sztuki i kultury w naszym kraju.
Podczas mojego ostatniego pobytu w Polsce nie miałam za bardzo możliwości, aby zwiedzać i robić wiele zdjęć. Przede wszystkim pogoda bardzo skutecznie krzyżowała wszystkie moje plany, gdyż prawie cały czas padało i było bardzo zimno... No cóż, w dzień mojego wylotu powrotnego do Francji na termometrach zobaczyłam grubo ponad 20C i było mi strasznie smutno, że gdy ja muszę wracać, to ciepło i słońce zawitały na Podlasie.
Zapraszam Was na wycieczkę po Mielniku - małej, podlaskiej miejscowości, położonej malowniczo w dolinie rzeki Bug. Miasteczko jest urokliwe, zadbane i prężnie się rozwija stawiając na turystykę. Udało nam się odwiedzić
Muzeum w Mielniku, gdzie można dotknąć strojów z filmowej Trylogii Henryka Sienkiewicza. Podobno reżyser pod urokiem mielnickich terenów postanowił przekazać na rzecz Muzeum dużą część kostiumów ze swoich filmów. Miło z jego strony, prawda?
Trafiliśmy również na wernisaż ikonografa, Arkadiusza Świętchowkiego, który opowiadał o swoich pracach i latach nauki spędzonych na Akademii Sztuk Pięknych w Moskwie. Przyznam, że artysta opowiadał niezwykle ciekawie, a pisane przez niego ikony (ikony się właśnie pisze - nie maluje, nie rysuje, a pisze), naprawdę mogły zachwycić.
Na
stronie internetowej gminy Mielnik możecie znaleźć wiele przydatnych i praktycznych informacji dotyczących dojazdu, bazy noclegowej jak i lokali gastronomicznych. Myślę, że takie weekendowy wypad do Mielnika, to świetny pomysł dla spragnionych spokoju i ciszy mieszkańców wielkich miast. Z ciekawostek: Mielnik stara się o miano uzdrowiska, dzięki bogatym źródłom wód leczniczych. W tej niewielkiej miejscowości znajduje się również odkrywkowa kopalnia kredy, która jest jedyną tego typu czynną w Polsce - można ją zwiedzać z przewodnikiem, po wcześniejszym umówieniu.
Oto kilka kadrów z zielonego, spokojnego i pełnego magicznego uroku Podlasia!
|
Rzeka Bug |
|
Muzeum Ziemi Mielnickiej, kostiumy z filmowej Trylogii |
|
Ikona autorstwa Arkadiusza Świętochowskiego |
|
Ruiny Kościoła Zamkowego w Mielniku |
|
Widok na Bug z góry Zamkowej |
|
Pozostałości po Zamku w Mielniku |
|
Widok z góry Zamkowej |
|
Widok z góry Zamkowej |
|
Podlaskie krajobrazy |
|
Podlaskie krajobrazy |