Nie wiem jak Wy, ale od czasu do czasu lubię pojechać na wieś, odetchnąć pełną piersią i poczuć spokój i ciszę. Nie mogłabym mieszkać na głębokiej prowincji na stałe, gdyż czułabym, że trochę się duszę, ale takie wypady raz na jakiś czas, jak najbardziej mi odpowiadają.
Podczas tegorocznych wakacji zawitaliśmy więc do
Białostockiego Muzeum Wsi. Podstawowym powodem naszej wizyty w tym miejscu był przyjazd francuskich teściów do mojego rodzinnego domu w Białymstoku. W zeszłym roku rodzice mojego męża również odwiedzili Polskę i udało nam się ich zabrać na Mazury oraz do Białowieży. Tym razem chcieliśmy im pokazać coś typowo polskiego, swojskiego i regionalnego, a więc pomysł z wycieczką do Białostockiego Muzeum Wsi w Nadawkach uznaję za jak najbardziej trafiony.
Moi teściowie kochają Polskę, mimo, iż przed poznaniem mnie, czyli swojej przyszłej synowej, nie mieli o naszym kraju zbyt wielkiego pojęcia. Podoba im się nasza kultura, gościnność, otwartość i różnorodność. Moja teściowa od dwóch lat uczęszcza też na kurs języka polskiego, który sprawia jej sporo trudności, ale też i wiele, wiele frajdy. Cieszę się, że rodzice mojego męża z tak wielką ochotą i entuzjazmem przyjeżdżają do Polski i chcą ją poznawać, smakować i oswajać. To rodowici Francuzi, ale z taką stereotypową, nadętą i wywyższającą się francuską rodziną, nie mają naprawdę nic wspólnego. Raduje to moje serce i cieszę się, że mogę im pokazać piękno naszego kraju krok po kroku.
Teściowie zwiedzili już w Polsce Warszawę (kilkakrotnie), Kraków, Wrocław, Białystok i Poznań. Następnym razem chcą zawitać również do Gdańska i do Torunia. Jeżeli macie jeszcze jakieś propozycje, które mogłabym podsunąć rodzicom mojego męża na kolejną wizytę w Polsce, to dajcie mi koniecznie znać!
Powracając jednak do Białostockiego Muzeum Wsi, to mieści się ono zaledwie kilka kilometrów od centrum stolicy województwa Podlaskiego, czyli Białegostoku. Na początku nie byłam do końca przekonana, czy pomysł z wycieczką w takie oto miejsce zainteresuje moich teściów, ale całe szczęście moje obawy szybko zniknęły. Przyznam szczerze, że od pierwszej chwili pobytu w Muzeum poczułam, że będzie to ciekawy dzień i że dowiem się wielu interesujących rzeczy.
Białostockie Muzeum Wsi można zwiedzać na własną rękę za 3 zł od osoby. Za tak symboliczną kwotę możemy pospacerować po terenie skansenu. Doradzałabym jednak wycieczkę z przewodnikiem - koszt: 12 zł od osoby, dzięki czemu można posłuchać ciekawych historii, a także zobaczyć wnętrza starych, wiejskich domów oraz eksponatów z bliska. My osobiście poprosiliśmy o przewodnika, który będzie po angielsku o wszystkim opowiadał - dzięki temu moja francuska rodzina mogła wszystko zrozumieć, a ja byłam zwolniona z tłumaczenia ;)
Białostockie Muzeum Wsi oferuje również warsztaty etnograficzne, ogniska, imprezy plenerowe i wynajęcie obiektu. Jeżeli lubicie więc spokój, ciszę i marzy Wam się podróż po kartach historii polskiej oraz podlaskiej wsi, to polecam odwiedzenie tego urokliwego miejsca.
Zapraszam Was na małą wycieczkę po Białostockim Muzeum Wsi - mam nadzieję, że Wam się spodoba i zachęci Was do odwiedzenia Podlasia.