Monday, June 24, 2013

Popołudnie w Pontarlier

    Korzystając z przepięknej pogody, którą mieliśmy w zeszłym tygodniu postanowiłam uwiecznić na zdjęciach nasze nowe miasto, Pontarlier. Dziś za oknem pada i mamy tylko 8C więc z przyjemnością i rozmarzeniem cofam się w czasie, kiedy to świeciło słońce, a termometry wskazywały ponad 30C :)

Jak już wspominałam w jednym z poprzednich postów, Pontarlier jest położone na wysokości 837 metrów nad poziomem morza, a więc mieszkamy dość "wysoko". Nasze miasto jest drugim po Briancon najwyżej położonym we Francji (Briancon leży w Alpach na wysokości 1320 metrów nad poziomem morza i jest najwyżej położonym miastem w całej Europie podobno). Powracając jednak do Pontarlier, to jest to francuska stolica absyntu (święto tego trunku czeka nas 20 lipca), którego sprzedaż i produkcję wznowiono we Francji w 2001 roku. Region Franche Comte słynie również z niezliczonej ilości serów wyrabianych z mleka wyselekcjonowanych rasowych krów oraz saucisse de Morteau, czyli wędzonej kiełbasy z miejscowości Morteau (około 30 km na północny-wschód od Pontarlier). Generalnie przemieszczając się drogami lokalnymi możemy oglądać w regionie Franche Comte rozległe, ciągnące się w nieskończoność łąki z brązowo-białymi krowami i gęste lasy iglaste. No i oczywiście góry, wzgórza, stare zamki, wielkie, drewniane domy z pięknymi okiennicami, kręte rzeki i przydrożne skały. Krajobraz jest naprawdę piękny, dziewiczy, a w niektórych miejscach nawet trochę dziki, co tylko dodaje mu uroku i aury tajemniczości. 

Pontarlier nie jest żadną metropolią gdyż mieszka tu około 19 tysięcy mieszkańców. Jak w każdym jednak francuskim mieście (nawet najmniejszym) można tu znaleźć wszystko co do życia potrzebne: sklepy, butiki z ubraniami, perfumerie, apteki, piekarnie, restauracje i sklepy z regionalnymi serami oraz innymi wyrobami. Oprócz tego w Pontarlier znajduje się muzeum, kilka małych galerii sztuki i szkół muzycznych oraz teatr. Generalnie do nonszalancji Paryża czy wielkomiejskości Lyonu naszemu Pontarlier brakuje lat świetlnych, ale nie mam zamiaru narzekać gdyż piękno otaczającej miasto przyrody, góry, widoki i krajobrazy biją stolicę Francji na głowę ;) 

Niedługo pojawi się na blogu post o produktach regionalnych z Francge Comte, a póki co zapraszam do obejrzenia zdjęć Pontarlier. Miłego popołudnia!

Brama Św. Piotra

Pontarlier, centrum

Brama Św. Piotra, centrum miasta

Centrum miasta, główna ulica Rue de la Republique

Merostwo/ ratusz w Pontarlier

Muzeum w Pontarlier

Merostwo/ ratusz w Pontarlier

Rue de la Republique, Pontarlier

Plac przed merostwem (muzeum w tle obok)

Kamienice na Rue de la Republique

Kościół Saint-Benigne w Pontarlier

Rue de la Republique

Rue de la Republique

Sztuka w przestrzeni publicznej przed muzeum w Pontarlier

Rue de la Republique

Sklep, który chyba będzie jednym z moich ulubionych ;)

Kamienice w Pontarlier

Teatr w Pontarlier

Centrum Pontarlier

Tuesday, June 18, 2013

Niedzielna wyprawa w góry

     Korzystając z przepięknej póki co pogody (od czwartku znowu ma padać, a temperatura spadnie poniżej 20C...) postanowiliśmy wybrać się na kolejną wyprawę po okolicy. Z radością przyznaję, iż ogrom miejsc do zobaczenia przyprawia o zawrót głowy, ale raduje to moje serce gdyż czeka nas mnóstwo jednodniowych wycieczek po regionie, a tym samym sporo relacji na blogu i mnóstwo zdjęć dla Was :)

Pontarlier leży nad rzeką Doubs (wym.: Du), która nie powala co prawda swą "potęgą" jak Saona, Loara czy Rodan, ale ma swój nieodparty urok górskiego strumienia, którego źródeł postanowiliśmy poszukać osobiście. Trafiliśmy do miejscowości Mouthe położonej 942 m n.p.m. (około 30 km na południowy-zachód od Pontarlier). Rzut beretem od tej urokliwej wsi znajduje się źródło naszej rzeki, czyli la source de Doubs. Po drodze mijaliśmy ogromne jezioro Saint-Point-Lac i Lac de Remoray (zdjęcia poniżej). Aby okrążyć całe jezioro Saint-Point na rowerze musimy mieć niezłą kondycję, gdyż czeka nas pokonanie 33 km! Jezioro jest ogromne, czyste, w wielu miejscach bardzo "dzikie", a w innych profesjonalnie dostosowane do potrzeb turystów i okolicznych mieszkańców. Saint-Point-Lac jest trzecim co do wielkości największym, naturalnym jeziorem we Francji, a więc cieszę się, że mieszkamy tak blisko i mogłam na własne oczy zobaczyć jego ogrom i piękno :) Polecam jakbyście byli kiedykolwiek w okolicy!

Powracając jednak do la source du Doubs, to jest to miejsce niewątpliwie magiczne. Z potężnych, wielkich skał wypływa mały strumień, który z każdym kilometrem rośnie w siłę, aby na przykład w Besancon stać się całkiem pokaźną rzeką. Sami zresztą oceńcie na zdjęciach :)

Kocham wielkie miasta i marzy mi się mieszkanie w Lyonie czy choćby Dijon, ale w takie upalne, leniwe niedziele jak ostatnia, doceniam bliskość przyrody, świeżego powietrza, bezkresnych pustkowi, kolorowych łąk pełnych wysokich traw i dzikich kwiatów oraz zielonych, gęstych lasów iglastych. Zapraszam do obejrzenia zdjęć!

Saint-Point-Lac

Saint-Point-Lac

Saint-Point-Lac

Saint-Point-Lac
Okolice Saint-Point-Lac

Okolice la source du Doubs (w zimie jeździ się tu na nartach :)


Ścieżka do źródła rzeki Doubs

Rzeka Doubs

Wodospad u źródła rzeki Doubs

Doubs

Doubs

Doubs - źródło (rzeka płynie ze skalnej groty)

Doubs


Doubs

Wodospad trochę z innej perspektywy

Doubs

Piękna łąka i widok na wieś Mouthe

Wieś Mouthe w oddali...

Łąki, wzgórza...





W oddali "majaczący" le Mont d'Or

Chateau de Joux

Chateau de Joux

Pusta droga w drodze do domu...


Sunday, June 9, 2013

Le Mont d'Or i Metabief

    Nasze nowe miasto, Pontarlier położone jest na ponad 800 metrach n.p.m., a więc mieszkamy dość "wysoko". W zimie podobno jest tu mnóstwo śniegu, a temperatura potrafi spaść do -15C, a nawet -20C! Chyba nadchodzącej zimy poczuję się jakbym była w Polsce ;) No cóż, patrząc z innej perspektywy cieszę się, że zaledwie 18 km od domu znajduje się mała wioseczka Metabief, która zasypana białym puchem zaczyna tętnić życiem :) Dlaczego? A no dlatego, że staje się małym, okolicznym kurortem narciarskim! Hurraaa! Góry mamy pod domem (nawet ich początek widzę z balkonu - zdjęcie poniżej, które jednak nie oddaje w pełni pięknego krajobrazu), a więc nie będę miała już wymówki i muszę się nauczyć porządnie jeździć na nartach. Jasne jest, że w Metabief znajduje się  tylko jeden wyciąg i jedna, dość duża góra do szusowania, ale lepsze to niż nic i ma sporo zalet: blisko od domu i zapewne oszczędniej niż w Alpach. Oczywiście we francuskie Alpy na pewno pojedziemy ponieważ mój mąż jest uzależniony od jazdy na nartach, ale zimowe weekendy możemy spędzać w Metabief. 

Na razie cieszę się jednak latem, ciepłem i słońcem (choć pada deszcz i ma lać do środy...) więc załączam kilka fotek, które zrobiliśmy telefonem podczas spontanicznego wypadu na zwiedzanie okolicy. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale może choć trochę oddadzą klimat gór Jura :)

Najwyższy szczyt w naszej najbliższej okolicy to Le Mont d'Or, mierzący 1 463 m. n.p.m. Widać stamtąd Alpy, w tym Mont Blanc i Szwajcarię. Poniżej kilka zdjęć z naszego spontanicznego wypadu:

Le Mont d'Or
Drogowskazy dla osób chodzących po szlakach gór Jura

Widok z Le Mont d'Or
Widoczne Alpy w oddali i Mont Blanc
Panorama ze szczytu le Mont d'Or
Alpy i Mont Blanc w oddali
Widok ze szczytu le Mont d'Or
Widok z naszego balkonu na zaczynające się góry